Są dwa powody, dla których publikuję powyższe zdjęcia. Po pierwsze, ostatniego dnia pracy Ela zrobiła sobie naprawdę epicką kanapkę. Taką, że ho, ho. I choć dodała do niej potem jajko, obniżając nieco walor humorystyczny posiłku, i tak trzeba było go uwiecznić. Drugi powód jest taki, że Ela zna się na muzyce i literaturze, potrafi robić świetne rzeczy ze słowami i będzie mi jej brakować. Na pocieszenie mam zdjęcia.
czwartek, 22 października 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz