Mimo spadających liści nie sposób zapomnieć o lecie. Znów dwadzieścia stopni na termometrze, można otworzyć balkon i pozwolić kotom wylegiwać się w słońcu. Tylko to słońce jest już takie inne: grzeje mniej, ale w barwie jest cieplejsze. Przypomina wieczór pod Tematem Rzeką (ach, jak ja zazdroszczę Warszawie tych skrawków plaży!).
niedziela, 13 października 2013
Mimo spadających liści nie sposób zapomnieć o lecie. Znów dwadzieścia stopni na termometrze, można otworzyć balkon i pozwolić kotom wylegiwać się w słońcu. Tylko to słońce jest już takie inne: grzeje mniej, ale w barwie jest cieplejsze. Przypomina wieczór pod Tematem Rzeką (ach, jak ja zazdroszczę Warszawie tych skrawków plaży!).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj tak taka pogoda nastraja <3 uśmiech na buzi :) tak w ostatnim czasie narobiło sie u nas tych barów pubow klubów i pijalni nad Wisłą i dobrze :)
OdpowiedzUsuńpiękne! wspomnienie lata!
OdpowiedzUsuń